X
ďťż

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

twarzach malowało się bezbrzeżne cierpienie, mieli oczy opuchnięte od
płaczu. Wyraziła im swoje współczucie i zapewniła, że wyniki badań
pozwolą na ostateczne zamknięcie sprawy.
- Dziękujemy, że przejechała pani taki kawał drogi, żeby dotrzeć do
prawdy o śmierci naszego syna - powiedział Hugh Jenson na pożegnanie.
Eloise uścisnęła im dłonie.
- Inspektor D'Ancey skontaktuje się z państwem, jak tylko nadejdą
wyniki. To może potrwać kilka dni. Przykro mi, że muszą państwo tak
długo czekać.
- Chcemy jedynie poznać prawdę. - Jeanne Jenson otarła łzy. -
Wiem, że Ethan nie był aniołem, ale ludzie mówią o nim straszne rzeczy.
105
RS
Nie zaznam spokoju, dopóki nie będę wiedziała na pewno, czy ktoś... -
Słowa uwięzły jej w gardle. - Czy ktoś nie chciał się go pozbyć.
Eloise poświęciła następne dni na zwiedzanie okolicy. Lachlan nie
odzywał się do niej, chociaż widziała go kilka razy w miasteczku, jak
rozmawiał na przystani z jednym z miejscowych rybaków. Raz zauważył,
że mu się przygląda, więc pomachał do niej ręką. Jednak Eloise odwróciła
się szybko na pięcie, udając, że go nie zauważyła.
Potrzebowała tych kilku dni, by jakoś uporządkować swoje uczucia
wobec niego. Ich kontakty jedynie by jej w tym przeszkadzały. Ale im
bardziej starała się go unikać, tym częściej o nim myślała. W nocy leżała
bezsennie, a wsłuchując się w stukot klawiatury pana Price'a, zastanawiała
się, co Lachlan może robić.
Każdego dnia szła na spacer wzdłuż plaży, patrzyła na fale bijące o
brzeg i pytała samą siebie, czy on wciąż pamięta ciepło i dotyk jej ust.
Uspokój się, skarciła się w myślach, idąc w kierunku kawiarenki na
przystani. Musiała wreszcie przestać poświęcać tyle uwagi mężczyznie,
dla którego była zapewne jedynie zabawką. Czy mógł jej zaoferować jakiś
poważny związek? Po pierwsze, mieszka na przeciwnym krańcu świata, a
po drugie... No cóż, nie miała zamiaru w nikim się zakochiwać, a już na
pewno nie w świeżo rozwiedzionym samotnym ojcu, który musiał
zajmować się rozkapryszoną nastoletnią córką.
Ledwo zaczęła pić kawę, gdy zobaczyła Poppy wchodzącą do
kawiarni z przyjaciółką. Od razu zauważyła, że dziewczyna ma
zaczerwienione oczy. Na jej widok Poppy szepnęła coś do swojej
towarzyszki, po czym obie odwróciły się i wyszły bez najmniejszego
nawet powitania.
106
RS
Eloise doskonale rozumiała niechęć Lachlana do mieszania córki w
sprawę śmierci Jensona, ale intuicja podpowiadała jej, że coś jest nie tak.
Wiele by dała za to, żeby móc porozmawiać z Poppy nieoficjalnie
chociażby przez chwilę.
Wypijała właśnie ostatni łyk kawy, kiedy odezwała się jej komórka.
Dzwonił Peter Middleton.
- Mamy już wyniki badań, doktor Hayden - poinformował ją bez
wstępów. - Przyszły dosłownie chwilę temu. Pomyślałem, że chciałaby
pani przyjechać do laboratorium i je zobaczyć.
Godzinę pózniej Eloise uniosła głowę znad mikroskopu. Peter
Middleton siedział obok niej, patrząc. W drugi okular.
- No cóż, to chyba wiele zmienia, prawda? - rzekł po dłuższej chwili.
- Chyba tak. To, co mamy przed sobą, wyraznie Wskazuje na
przestępstwo. Badanie na obecność okrzemek dało wynik negatywny w
przypadku wszystkich tkanek poza płucami. W drogach oddechowych
znaleziono ciała obce, które wyglądają jak pierze. Stwierdzono też wysoki
poziom tlenku węgla. Uważam, że Ethan Jenson był martwy, kiedy znalazł
się w wodzie, a przyczyną śmierci było uduszenie i tlenek węgla.
Przebywał w wodzie mniej więcej sześć godzin, co oznacza, że
prawdopodobnie wrzucono go do morza około północy.
Doktor Middleton zdjął okulary i odchylił się do tyłu na oparciu
krzesła. Jego szorstki ton gdzieś się ulotnił.
- Jestem pani winien przeprosiny.
- Nie musi mnie pan przepraszać - odrzekła Eloise z łaskawym
uśmiechem. - Mnie też się coś podobnego zdarzyło. Podświadomie
przyjmujemy jakieś założenie, prowadzimy prawidłowe, jak nam się
107
RS
wydaje, śledztwo i w jego wyniku dochodzimy do słusznych, jak nam się
wydaje, wniosków. A potem pojawia się ktoś z zewnątrz, ze świeżym
spojrzeniem, i pyta o różne rzeczy. W efekcie nasze pierwotne założenie
okazuje się bardzo wątłe. Mieliśmy w Australii kilka słynnych spraw, w
których zewnętrzny przegląd dowodów pozwolił na wniesienie oskarżenia,
a w jednym przypadku doprowadził nawet do unieważnienia wyroku.
- No cóż, jestem pani wdzięczny za świeże spojrzenie. - Westchnął [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • actus.htw.pl
  • Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.