[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ci. Twoje zamiary okazały się nie do końca uczciwe, ale biorąc pod uwagę
okoliczności, mogę to zrozumieć. Chciałeś zaciągnąć mnie do łóżka, a potem
zrobić ze mnie uczciwą kobietę.  Przy słowach  uczciwa kobieta" pokazała
palcami cudzysłów.  Zgadza się?
 Coś w tym rodzaju  wymamrotał.  Choć sprawa jest znacznie
bardziej skomplikowana niż...
143
R
L
T
 Chodzi o to, że już raz zrobiono ze mnie uczciwą kobietę i to była
największa pomyłka w moim życiu. Nie zamierzam tego powtarzać.
 Jak miał na imię twój mąż?
 Bruce... Dlaczego pytasz?
 A zdajesz sobie sprawę, że nigdy mi tego nie powiedziałaś?
Wzruszyła ramionami; nigdy, jeśli to było możliwe, nie rozmawiała o
zmarłym mężu. Z nikim.
 Opowiedz mi o nim, Carol  poprosił  opowiedz wszystko. Zacznij od
chwili, kiedy spotkaliście się pierwszy raz, i jak wyglądało wasze życie aż do
dnia, w którym go pochowałaś.
 Nie sądzę, żeby to mogło cokolwiek rozwiązać.
 Proszę cię, Carol.
 Nie.  Poderwała się w popłochu.  Nie ma nic do opowiadania.
 To dlaczego zamykasz się w sobie, ilekroć ktoś o nim wspomni?
 Dlaczego?  Dużymi krokami przemierzała patio, a potem nagle
stanęła, zakręciła się na pięcie i spiorunowała wzrokiem Aleksa.  No więc
proszę bardzo. Byliśmy nastolatkami, młodzi, głupi, naiwni. Zabawialiśmy się
na tylnym siedzeniu samochodu... a kiedy zaszłam w ciążę, wzięliśmy ślub.
Trzy lata pózniej Bruce zginął w wypadku.
Wieki minęły, nim Alex przemówił ponownie.
 To tylko skrót. Opowiedz, co naprawdę zdarzyło się podczas tych
trzech lat waszego małżeństwa.
Poczuła bolesny ucisk w klatce piersiowej. Czy nic nie zaspokoi jego
ciekawości? Jak w ogóle można opisać trzy lata życia w piekle? Nie potrafiła-
by i nawet nie chciała próbować.
144
R
L
T
Alex nic nie zrozumie, a gdyby nawet cokolwiek mu powiedziała, na nic
mu się to nie zda. I po co w ogóle wydobywać na światło dzienne to całe
nieszczęście?
W końcu usiadła na leżaku, próbując ujarzmić kłębiące się myśli. Ból był
tak dotkliwy, tak ostry, że wybrała jedyne sensowne rozwiązanie. Ustąpiła.
 Małżeństwo nie należało do udanych. Byliśmy zbyt młodzi... a Bruce
miał... problemy.  Zagryzła wargę, nie chciała mówić dalej.  Nie chcę babrać
się w przeszłości. To niczemu dobremu nie służy.
 Carol, proszę.
 Nie  zaprotestowała ostro.  Nie zamierzam wracać do czegoś, co
skończyło się trzynaście lat temu, po to tylko, żeby zaspokoić twoją ciekawość.
 Musimy o tym porozmawiać  nalegał.
 Dlaczego? Bo spanikowałam, kiedy chciałeś zaciągnąć mnie do łóżka?
Wierz mi, każda kobieta, która przeszła przez to, co ja, zareagowałaby tak
samo. Znasz stare porzekadło: kto raz się sparzy, ten na zimne dmucha. 
Próbowała potraktować sprawę lekko, ale poległa. Sromotnie.
Alex nie odzywał się dłuższy czas. Siedział nieruchomo i wpatrywał się
w dal.
 Nigdy nie przypuszczałem, że jeszcze się kiedyś zakocham 
powiedział z ironią w głosie.  Ale Gloria wiedziała... ona zawsze znała mnie
lepiej.  Przerwał, a jego uśmiech był gorzki i smutny.  Nie zapomnę nigdy
ostatniej rozmowy, kiedy Gloria była jeszcze przytomna. Nazajutrz zapadła w
śpiączkę, a niedługo potem umarła. Wiedziała, że umiera, i była z tym
pogodzona. W szpitalu mówili, że to tylko kwestia czasu. Ale ja nie chciałem
pozwolić jej odejść. Tak bardzo wierzyłem, że Bóg wyprowadzi ją z tej
choroby. Wierzyłem bezgranicznie. Zrobił to, oczywiście, ale nie tak, jak
chciałem.
145
R
L
T
 Alex...  Azy zmąciły jej wzrok. Nie chciała słuchać o Glorii i o ich
cudownym małżeństwie. Kontrast był zbyt bolesny. Zbyt przygnębiający.
 Wzięła mnie za rękę  ciągnął Alex  spojrzała mi w oczy i
podziękowała, że jestem przy niej do końca. Przepraszała za to, że jest chora.
Możesz to sobie wyobrazić?
 Nie.  Głos Carol był słabszy od szeptu.
 Wtedy właśnie powiedziała, że Bóg ześle mi inną kobietę, która mnie
pokocha tak, jak na to zasługuję. Kogoś, kto będzie dzielił ze mną szczęście i
pokocha naszego syna tak, jak ona go kocha.  Przerwał i uśmiechnął się
ponownie, ale nadal był to smutny uśmiech.  Wierz mi, że to była ostatnia
rzecz, jaką chciałem usłyszeć od mojej żony. Przede wszystkim nie
dopuszczałem myśli, że Gloria umrze, a po drugie nie chciałem słyszeć, że
kiedykolwiek pokocham inną kobietę równie mocno jak Glorię.
Carol zacisnęła powieki i głęboko oddychała, żeby powstrzymać łzy.
 Powiedziała, że kiedy spotkam tę inną kobietę i postanowię się z nią
ożenić, nie powinienem czuć się winny, że zakochałem się jeszcze raz. Musiała
wiedzieć, że to będzie potężne uczucie. Zcisnęła moje palce... była taka słaba, a
mimo to taka silna. I mądra, niezwykle mądra. Po kilku godzinach odeszła ode
mnie na zawsze.  Potarł oczy, by po chwili kontynuować.  Nie wierzyłem
jej. Uważałem, że nie pokocham nikogo równie mocno jak ją. A potem
poznałem ciebie i zanim się zorientowałem, zakochałem się ponownie. 
Jeszcze raz podniósł rękę do twarzy, która w tej chwili była pozbawiona [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • actus.htw.pl