[ Pobierz całość w formacie PDF ]

obudziła się nagle z letargu.
- To niemożliwe. - Lensman pokazał wszystkim nakaz aresztowania. - Ten nakaz dotyczy
także Olego.
Ole postanowił położyć kres rozmowie, która obracała się wokół jego osoby. Przecież nie
o niego tu chodziło.
- Pojedziemy z tobą dzisiaj - oświadczył spokojnie. -Oczekuję jednak, że wstaniesz jutro
skoro świt i zajmiesz się sprawą.
Ole spojrzał na matkę. W jej oczach było więcej woli walki niż niepokoju. To był dobry
znak. To oznacza, że Hannah zrobi wszystko, by ich uwolnić. A ci, którzy znali Hannah
Sørholm, wiedzieli, że jeszcze siÄ™ nie zdarzyÅ‚o, by nie przeprowadziÅ‚a swej woli.
- Opowiem tylko Åshild, co siÄ™ staÅ‚o, i zaraz tu wrócÄ™.
- Posiedz tu chwilę - powiedziała Hannah do Berit. -Przyniosę twoje ubrania i przygotuję
kosz z jedzeniem.
Nie zaszczyciwszy lensmana nawet jednym spojrzeniem, zniknęła w komorze. Przy stole
zostali więc tylko Berit i Prestegard.
Rozdział 14
Zwiatło dwóch latarni migotało niespokojnie w ciemnościach, stukot kopyt końskich
oddalał się coraz bardziej. Ziemię ścisnęły już przymrozki, choć śnieg jeszcze nie spadł. Gdy oba
Å›wiateÅ‚ka zniknęły w dali, Hannah obróciÅ‚a siÄ™ do Åshild. Obie kobiety, pożegnawszy siÄ™ z Olem
i Berit, stały teraz na schodach przed domem. Obie wyprostowane, z wysoko uniesionymi
głowami.
- Jutro będę miała sporo spraw do załatwienia - mruknęła Hannah pod nosem. - Poradzisz
sobie bez Jona?
Åshild podziwiaÅ‚a teÅ›ciowÄ… za to, że zawsze stawiaÅ‚a czoÅ‚a wszelkim trudnoÅ›ciom. Z
pewnością Hannah obmyśliła już skuteczny plan uwolnienia Olego i Berit.
- Oczywiście. Możesz go zabrać ze sobą. Ale co właściwie zamierzasz?
Åshild siÄ™ nie spodziewaÅ‚a, że jej mąż może trafić do aresztu. Szacunek dla wÅ‚adzy
sprawiał, że bardzo się niepokoiła. Czy Hannah zdoła osiągnąć to, co Olemu się nie udało?
- Pojadę do Gol. Muszę porozmawiać z przełożonym
Verbjørna Prestegarda - wyjaÅ›niÅ‚a Hannah. - Tylko on może podjąć sensownÄ… decyzjÄ™ w
tej sprawie. Na lensmana z Lærdal możemy czekać bardzo dÅ‚ugo. BÄ™dzie odwlekaÅ‚ swój
przyjazd, wiedząc, że Ole i Berit siedzą już w areszcie.
- Hannah, masz przecież za sobą bardzo wyczerpującą podróż. Jak ty to zniesiesz?
- Zniosę na pewno. Nie ma o czym mówić.
Åshild musiaÅ‚a przyznać, że cieszy siÄ™ z obecnoÅ›ci teÅ›ciowej. JeÅ›li ktokolwiek zdoÅ‚a
pomóc Olemu i Berit, to tylko Hannah.
- Chyba najlepiej nie rozmawiać głośno o tym, co się zdarzyło - powiedziała. - %7łeby nie
zaszkodzić Berit.
- Nie jestem tego taka pewna - odparła Hannah. -Lensman na pewno nie chce, żeby
ludzie posądzali go o niesprawiedliwość. Zobaczymy jednak, co uda mi się zdziałać w Gol.
Pojadę tam jutro skoro świt.
Hannah weszÅ‚a do domu. Åshild staÅ‚a jeszcze przez chwilÄ™ na schodach, wciÄ…gajÄ…c do
płuc chłodne górskie powietrze. Pomyślała, że zanosi się na opady śniegu. Miała jednak
nadzieję, że śnieg nie spadnie przed powrotem Hannah z Gol.
Następnego dnia Hannah i Jon wyruszyli w drogę. Hannah uparła się, że pojedzie konno.
Całe szczęście, że przywiozłam z Danii bryczesy, pomyślała, gdy przejeżdżali nad wodospadem
Hydne. Upewniła się jednak, czy w sakwie na pewno ma spódnicę. Wolała dziś nikogo nie
gorszyć, zamierzała więc przebrać się, zanim dotrze do celu. Poganiała konia przez cały czas.
Jeśli nawet chwilami czuła zmęczenie, to cieszyła się, że jej umiejętności jezdzieckie się nie
pogorszyły.
Jon patrzył na nią z podziwem. Hannah kontrolowała konia znacznie lepiej niż on i
doskonale siedziała w siodle. Widać było, że jazda konna sprawia jej radość. Musiał bardzo
uważać, by Hannah nie zniknęła mu z oczu.
Koło Robru Hannah się zatrzymała. Nie zsiadając z konia, czekała aż zbliży się Jon.
Musi mu wyjaśnić, dlaczego się tak spieszą. Powinien wiedzieć, że Ole trafił do aresztu.
- Domyślasz się na pewno, że sprawa, którą musimy dziś załatwić ma coś wspólnego z
Olem i z tÄ… kobietÄ… z Lærdal - zaczęła. - Lensman z Lærdal kazaÅ‚ ich oboje aresztować i teraz
oboje siedzÄ… na posterunku.
- Co takiego? - zdumiał się Jon. - Ole siedzi w areszcie? Dlaczego?
- Dlatego, że ukryÅ‚ Berit, i dlatego, że lensman z Lærdal poczuÅ‚ siÄ™ wywiedziony w pole.
- W takim razie ja też powinienem zostać aresztowany - stwierdził Jon. - To ja pomogłem
jej wydostać się z piwnicy i zaprowadziłem ją do lasu.
- No tak, tak. Ale teraz chodzi przede wszystkim o to, żeby uwolnić Olego i Berit. Oboje
sÄ… niewinni.
- Ale co lensman z Gol może na to poradzić? On...
- Zobaczymy - ucięła Hannah, ruszając. - Jedziemy dalej.
Gdy zbliżali się do Gol, Hannah zaczęła się zastanawiać, co powie lensmanowi. Wkrótce
jednak dała sobie z tym spokój. Trudno zaplanować taką rozmowę. Właściwe słowa przyjdą, gdy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • actus.htw.pl