[ Pobierz całość w formacie PDF ]

jako przystojny, zagubiony podróżnik, ujawniając swoją prawdziwą formę po tym jak jego
złe nasienie znalazło życie w jej łonie. Czarownica zmarła rodząc syna a Ahriman zabrał
chłopca ze sobą do piekła. Podzielił się tą historią z innym demonami, których imiona
zostały wypowiedziane a więc były związane i musiały przekraczać wymiary, zmierzając
do ludzi, którzy je wzywali.
Czekałam cierpliwie, kiedy przerwała, dopóki nie wznowiła opowieści.
 Demony nie mogą przybywać do naszego wymiaru bez uzasadnionej przyczyny
lub przywołania, ale pół krwi dzieci miały wolną rękę, mogły podróżować do woli. Wkrótce
uświadomiły sobie, że mogą wypełnić świat takimi jak one i zaczęły podstępem zawierać z
ludzmi umowy na przywoływanie, wykorzystując różnego rodzaju zauroczenia i tworząc
potomstwo, które miało przejąć władze nad światem.
Nie trwało długo nim pół krwi dzieci odkryły, że przez osuszenie kogoś całkowicie i
wymianę krwi, mogą kreować mniej potężne, ale równie niebezpieczne hybrydy. Ta nowa
rasa nadal zachowywała duszę i nie mogła pławić się w blasku słońca, ani odwiedzać
piekielnych czeluści, ale potrzebowała krwi do przeżycia.
 Wampiry  tchnęłam to słowo a ona pokiwała.
 Po kilku dekadach, księża zaczęli walczyć z tymi najbardziej nieczystymi na
ziemi, polując na nich. Mądrale powróciły do swojego wymiaru, ale tacy jak my zostali
pozostawieni sami sobie.
Odchrząknęła i przesunęła się niekomfortowo na łóżku.
 Sienna praktykowała czarną magię w tajemnicy a jej ciekawość okazała się
zgubna. Demony normalnie nie zawracają sobie głowy śmiertelnikami. Uważają ich za
zbyt słabych i przewidywalnych. Ale gdy ktoś poznaje imię demona i przyzywa go do
siebie, przyciąga tym samym jego uwagę. Ten, z którym związała się Sienna był
szczególnie wstrętny. Po wszystkim, Morax jako zapłaty za swoje usługi zażądał od niej
służenia mu w piekle. Demony kochają szczegóły i musisz bardzo uważać, na co się
zgadzasz, kiedy z nimi pertraktujesz. Wprowadzą cię w błąd, jeśli tylko będą mogły. Tego
możesz być pewna.
 I z nią właśnie tak się stało?
Nala pokiwała.  Nie miała wyboru, przyznała się Gabrielowi. Gdyby nie był takim
mężczyzną, jakim jest, odtrąciłby ją, ale tego nie zrobił. Kochał ją ze wszystkimi jej
wadami. Zajęło to trochę czasu i wymagało pomocy od Mariusa, ale udało nam się
zawrzeć umowę z innym demonem Zaganem. Morax był mu winien przysługę z dawien
dawna i zgodził się wykorzystać to, aby wyczyścić zobowiązanie Sienny, jeśli jedno z nas
spełni przysługę, której będzie oczekiwał w przyszłości. Gabriel zaakceptował ofertę i
zgodził się na spłatę długu długiem, finalizując porozumienie.
Zcisnęło mi żołądek.  Więc, gdzie ona jest?
Nala opuściła głowę, wpatrując się w swoje dłonie.  Paine nigdy nie dotknął
Sienny. Gdyby to zrobił nigdy nie pozwoliłby, aby Gabriel zgodził się na tą umowę z
demonem. Sienna chciała zaczekać nim stanie się jedną z nas wierząc w to, że ma
jeszcze mnóstwo czasu. Ale nie była taka jak ty Rhiannon. Nie wiedziała jak się chronić,
czy oddać, jeśli zajdzie taka potrzeba. Mężczyzni, którzy ją porwali postarali się by
odpowiednio cierpiała przed śmiercią. Kiedy znalezliśmy jej ciało, wszystkie rzeczy
osobiste Sienny zniknęły.  Wskazała na pudełko, uśmiechając się ze złamanym sercem.
 Włączając w to bransoletkę, którą dał jej Gabriel.
 Ostatnie kilka tygodni, to najbardziej popieprzony czas w moim życiu, a to już
coś znaczy.  Powiedziałam do Nali. Zamknęłam niebieskie pudełeczko i odłożyłam do
pudełka. Zostawiłam kawałki materiału, zamknęłam wieko i przejechałam po nim drżącą
dłonią.
 Czułam się tak samo, kiedy Adrian powiedział mi prawdę. To w istocie sporo do
przełknięcia i wszyscy byliśmy w takiej sytuacji, nawet Gabriel.  Nala dotknęła mego
ramienia.  Pamiętaj, że wszystko jest możliwe. Wystarczy, że spojrzysz, z kim
rozmawiasz. Czy kiedykolwiek wyobrażałaś sobie, że będziesz konwersować z
wampirem?
 Nie  zaśmiałam się.  Mówiłaś, że Gabriel wisiał przysługę demonowi, za
wymazanie tamtego zobowiązania. Z czego musiał zrezygnować?
Wyobraziłam sobie Disco, dokonującego takiego poświęcenia i poczułam się
okropnie, za to, że tak ostro go oceniałam w przeszłości. Nala wstała i przechadzała się
teraz po dywanie, jej stopy ledwie dotykały powierzchni.
 Dług nie został jeszcze spłacony. Nie wiemy, jaką cenę zapłaci Gabriel, dopóki
Zagan po nią nie przyjdzie. Stworzenia spoza świata nie mają pojęcia, co to dobra
materialne czy rzeczy. Czerpią przyjemność z nieszczęścia i chaosu. To jedyny powód, dla
którego Zagan zgodził się w ogóle na to porozumienie. Okazja, aby zrobić na złość
Moraxowi była zbyt wielka, żeby z niej nie skorzystać. Cokolwiek jest przeznaczone dla
Gabriela, będzie się składać na pewno z tych dwóch rzeczy, tego możesz być pewna.
 Cholera.
Stanęła przede mną i powiedziała.  Nie musisz martwić się o coś, czego nie
możesz zmienić ani temu zapobiec. To, że będziesz lękać się przyszłości niczego nie
zmieni. Tylko zrujnuje ci czas, który mogłabyś spędzić lepiej. Gabriel zasługuje na
szczęście. Po zniknięciu Casha, obawialiśmy się, że może nas zostawić jak zrobił to
Marius, ale nie zrobił tego z twojego powodu. Jakoś nie sądzę abyś była typem kobiety,
która pozwala, aby strach powstrzymywał ją przed tym, czego pragnie.
 Nie  uśmiechnęłam się.  Nie pozwalam, aby cokolwiek odwiodło mnie od
tego, na co się już raz zdecyduję. Dzięki, że mi to powiedziałaś Nala.
 Jeśli kiedykolwiek będziesz chciała porozmawiać, moje drzwi są zawsze otwarte.
Nigdy nie zdradzę nikomu bez twojej zgody tematu naszej rozmowy. Gabriel nie jest
jedynym, który cieszy się, że do nas dołączyłaś, ja również. Adrian jest wspaniałym
towarzyszem, ale czasem mam ochotę porozmawiać z kimś innym o sprawach, których on
by nie zrozumiał.  Wskazała na pudełko.  Dasz to dziś Gabrielowi?
 Obietnica to obietnica.
 Więc chodzmy go poszukać.
Opuściłyśmy pokój i wróciłyśmy z powrotem do holu. Nala przystanęła na szczycie
schodów, rozglądając się w lewo i prawo, marszcząc nos. Po chwili rozluzniła się i
ruszyłyśmy na prawo w dół kolejnego holu. Wykafelkowana podłoga pasowała do całości,
śnieżnobiała biel z maleńkimi czarnymi punkcikami pośrodku. Nala szła cicho, ale moje
buty skrzypiały przy każdym kroku.
Stanęłyśmy przed dużymi, podwójnymi, drewnianymi drzwiami na samy końcu.
Rozpoznałam je natychmiast.
 Zostawię was  powiedziała Nala. Tym razem jej uśmiech nie był prawdziwy, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • actus.htw.pl